Jesień to dobry czas, żeby wrócić wspomnieniami do wakacyjnych wojaży. W tym przypadku oznacza to powrót na Krym, a dokładnie do Hurzuf. Miejscowość to nieco większa niż Foros i, jak na warunki krymskie, szczególna. A to dlatego, że można tam dopatrzyć się charakterystycznej dla rejonu śródziemnomorskiego architektury i estetyki, którą na Krymie właściwie nie występuje. Hurzuf to niewielka, ale urokliwa plątanina uliczek, schodów i wąskich chodnikowych przesmyków. Czytaj dalej »
Nasza wizyta w Jałcie ograniczyła się do jednodniowej wycieczki. Nie pchała nas tam jakaś szczególna ciekawość, ale raczej niezbyt plażowa pogoda, która zapowiadała się tego ranka w Foros. Wcześniej już stwierdziliśmy, że większym miastom na Krymie nie będziemy poświęcać zbyt dużo czasu, a już na pewno nie będziemy się tam zatrzymywać na noc. Wizyta w Jałcie słuszność naszych założeń potwierdziła. Czytaj dalej »
Zaniedbałem ostatnio pisanie na bloga. Czas pędzi jak szalony i ani się człowiek obejrzał a wakacyjne wspomnienia pokryły się warstwą jesiennego kurzu. Opis miejsc, które widzieliśmy na Krymie może się w tym roku już zatem nikomu nie przydać. Z drugiej strony, nie ma chyba lepszego momentu, żeby wrócić do wspomnieć z wakacji niż coraz dłuższe, chłodne wieczory. A następne wakacje już za kilka miesięcy i wtedy ktoś z Was być może wybierze się na Krym. I niewykluczone, że trafi wtedy do małej mieściny na krymskim wybrzeżu, o nazwie Foros. Czytaj dalej »
Fiolent to zdecydowanie jedno z piękniejszych miejsc, jakie zdarzyło mi się widzieć nie tylko na Krymie, ale w ogóle. Wysokie skalne urwisko, z którego rozpościera się wspaniały widok na błękitne morze, poprzecinane tu i ówdzie wystającymi z niego olbrzymimi blokami skalnymi. Nad kamienisto-piaszczystą plażą, do której prowadzi długi rząd stromych schodów, zawieszony jest Monastyr św. Jerzego. Według legendy został wzniesiony przez greckich żeglarzy, których święty w tym właśnie miejscu uratował od szalejącego sztormu. Grzechem jest być w pobliżu i nie zajrzeć na Fiolent. Czytaj dalej »
Bałakława położona jest nad wrzynającą się w głąb półwyspu Krymskiego zatoką. Port z każdej strony otoczony jest górami, co sprawia że całość prezentuje się bardzo malowniczo. Zwłaszcza, że na jednym ze zboczy znajdują się ruiny dawnej twierdzy genueńskiej. Obecnie Bałakława jest częścią Sewastopola, ale przez trzy tysiące lat swojej historii funkcjonowała jako samodzielna osada. Czytaj dalej »