sty 2, 2012
Jak nie powstało państwo jugosłowiańsko-bułgarskie
W maju 1945 kończy się II wojna światowa a władzę w Jugosławi obejmuje Josip Broz Tito. Przywódca komunistów jest najistotniejszym spoiwem federacji i gwarancją jej integralności i względnej niezależności od ZSSR. Ambicje Tito sięgają jednak dalej. Marszałek zaczyna rozglądać się po sąsiadach w poszukiwaniu kolejnych krajów mogących dołączyć do federacji. Wszak po połączeniu w jedno Chorwacji, Serbii i czterech kolejnych republik, dorzucenie kolejnego państwa nie powinno być problemem. Wybór Tito pada na Bułgarię.
W granicach państwa jugosłowiańskiego mieszkało ponad milion, spokrewnionych z Bułgarami, Macedończyków. Również sami Bułgarzy nie byli takiemu pomysłowi niechętni. Rozmowy na temat przyszłej Bałkańskiej Republiki Federacyjnej toczyły się w słoweńskim Bledzie. Tam też, w sierpniu 1947 roku, zostało podpisane wstępne porozumienie, między Tito a Georgi Dymitrowem, ówczesnym szefem państwa bułgarskiego. Oba kraje zgodziły się, między innymi, na współpracę ekonomiczną i unię celną. Nie były to więc tylko luźno rzucone zapowiedzi, ale początek poważnie planowanego pomysłu politycznego. Powstałby w ten sposób twór polityczny obejmujący większość Bałkanów, rozpościerający się od Adriatyku do Morza Czarnego.
Rok później Dymitrow udał się do Rumunii, gdzie w rozmowie z dziennikarzami wyznał, że istnieje plan szerszy. Miał on obejmować federację wielu państw, w tym Polskę, Czechosłowację, Rumunię i Węgry. Wyobraźnia poniosła go do tego stopnia, że w tym wspólnym bloku zapragnął widzieć również Grecję, gdzie walka między komunistyczną partyzantką a wojskami wspieranymi przez aliantów nie była jeszcze rozstrzygnięta.
To oczywiście nie mogło spodobać się Stalinowi, na którego dywaniku Dymitrow wkrótce wylądował. Różne źródła inaczej opisują reakcję generalissimus na bułgarsko-jugosłowiański pomysł. Federacja Bałkańska mogła bowiem niebezpiecznie wzmacniać, już i tak silną, pozycję Tito względem Moskwy. Z drugiej zaś strony, bardziej ulegli Bułgarzy mogli być dobrym narzędziem kontroli niesfornego marszałka. Faktem jest, że Stalin, zamiast wielkiego związku państw, zaproponował grupę dwuczłonowych federacji. Polska miała połączyć się Czechosłowacją, Rumunia z Węgrami a Bułgaria z Jugosławią. Trudno ocenić, który z tych pomysłów był bardziej dziwaczny. Faktem jest, że ostatecznie do związku bułgarsko-jugosłowiańskiego nie doszło. I z całą pewnością było to zgodne z ostateczną decyzją Moskwy.
To by dopiero była wojna podczas jej rozpadu. Prawda jest taka, że wszystkie narody tworzące Jugosławię z trudem tłumiły swoje ambicje. Dlatego się tak spektakularnie rozpadała podczas II wojny światowej i 20 lat temu
uważam, że ambicje narodowe nie powinny być tłumione. Tacy np Bawarczycy – powinni mieć wlasne państwo. Podobnie jak Saksończycy i wiele innych narodów Środkowej Europy
Trudny temat. Bo co z narodami “napływowymi”, które na skutek imigracji z mniejszości stały się większością? Nabywają automatycznie praw do danego terytorium?
Taka na przykłd Polska też powinna miećwłasne państwo.
Masz rację. Jeszcze jeden składnik do kotła i wybuch mógłby być nawet bardziej “spektakularny”.
Witam, chciałabym bardzo prosić o wypełnienie dla mnie ankiety, której wyniki są mi potrzebne do napisania pracy magisterskiej. Przeprowadzam badania z osobami które choć raz odwiedziły Bułgarię i bardzo potrzebuję pomocy. Proszę o kontakt na adres ) w odpowiedzi wyślę formularz ankiety w wordzie. Bardzo proszę też o przesłanie ankiety do znajomych wycieczkowiczów. Pozdrawiam i proszę o odpowiedź. Patrycja